Historia

Grzegorz Pluciennik, Częstochowa, 16.07.2022

Moja mama bierze ten lek od 18 lat. Teraz ma 82 lata i mówi że dzięki temu preparatowi żyje. Miała guzy na obu piersiach. Duże, twarde. Nie ma po nich śladu. Mama jest sprawna fizycznie i umysłowo. Uprawia ogródek i rabaty kwiatowe, piecze ciasta, robi kompoty i warzywa do słoików na zimę. Sprząta, pierze, gotuje (gołąbki, rolady, fasolkę po Bretońsku, bigos, nie zalewajkę). Jest radosna i cieszy się życiem. Gdy nie brała jakiś czas preparatu guzy pojawiały się na nowo. Jest przekonana i ja z tego co widzę że ten preparat ją uratował. Jest bardzo wdzięczna p. Tołpie i p. Podbielskiemu. Pozdrawiam

Przeczytaj więcej historii