Maria Lilia Mądra, Warszawa, 8.11.2020

19 marca 2021 12:39

Nazywam się Maria Lilia Mądra, mieszkam w Warszawie. W wieku 34 lat (w 1980 roku) urodziłam drugie dziecko – córeczkę. Po jej narodzinach podczas wykonywania badań kontrolnych – cytologii mój wynik badania okazał się niekorzystny – 3.
Nigdy przedtem nie miałam żadnych problemów ginekologicznych. Leki nie pomagały, pobrano wycinek do analizy, kolejne badanie cytologiczne nie wykazało poprawy -groziło mi usunięcie szyjki macicy. Byłam załamana. Ale przypomniałam sobie historię opowiedzianą mi dwa lata wcześniej o dr Podbielskim i jego mikroelementach, które pomogły (uzdrowiły) matkę mojej koleżanki. Wybrałam się na Powiśle (gdzie poznałam dr Podbielskiego i jego żonę) i wysłuchałam wykładu na temat leczenia. Zaczęłam stosować mikroelementy TP1 i TP2 – piłam i robiłam irygacje. Po bardzo krótkim czasie nastąpiła poprawa mojego stanu zdrowia. Mikroelementy TP1 używam codziennie (mam niestety już ich mały zapas) i wyniki badań od tamtej pory są bez zarzutu.
Ponadto moja córeczka po porodzie miała na rączce oraz na pleckach narośl w kolorze sino-czerwonym. Mikroelementy TP-1 bardzo pomogły, nie został nawet najmniejszy ślad a lekarz chciał już skierować dziecko do onkologa.
W tamtym czasie – w latach 80-tych spotkałam na osiedlu matkę z niemowlęciem w wózku. Ponieważ zauważyłam, ze dziecko miało duży czerowono-siny nos poleciłam wizytę u dr Podbielskiego. Za przykład podałam przypadek wyleczenia mojej córeczki. Matka zastosowała mikroelementy TP-2 i stan zdrowia dziecka uległ poprawie, a jak się okazało planowane było już przeprowadzenie operacji. Dzięki zastosowaniu leczenia dziecko jej uniknęło a lekarze byli zaskoczeni tak diametralną poprawą.
Stosowanie mikroelementów TP-1 i TP-2 poleciałam również znajomym (m.in. koleżanka uniknęła operacji tarczycy, kolejnej znajomej cofnął się rak skóry.)
Kolejnym potwierdzeniem, że mikroelementy naprawdę działają jest fakt, że po ich zastosowaniu przez osoby starsze (którymi opiekowałam się przez pewien czas zawodowo) ich regularne przyjmowanie powodowało poprawę zdrowia i zauważalne efekty. W 2000 roku jedna z moich podopiecznych miała problemy z poruszaniem się, jeździła na wózku inwalidzkim. Podczas jednej z wizyt lekarskich lekarz orzekł, że nogi należy amputować z uwagi na zaawansowany proces chorobowy . Zaproponowałam pomoc polegająca na zastosowaniu mikroelementów TP1 i TP2. Córka tej kobiety jako ostatnią deskę ratunku przyjęła to rozwiązanie. Płukałam 2-3 razy dziennie nogi w przygotowanym roztworze – nogi zostały uratowane. Inny przypadek starszej osoby, pan po radioterapii miał sączące się rany na wysokości piersi z lewej stony ciała – również i w tym przypadku nastąpiła poprawa zdrowia pacjenta. Kolejny starszy pan mający problemy z chodzeniem, obrzękiem nóg uzyskał pomóc – opuchlizna zeszła, chodzenie było ułatwione.
Główną zasługą mikroelementów, jest to, że odżywiają każdą komórkę ciała Osoby chore zaczynają lepiej funkcjonować, rany szybko się goją, wzrasta odporność organizmu.
Cudowny był również krem mikroelementowy, w latach 80 tych by go otrzymać należało dostarczyć kostkę masła (kiedy obowiązywały kartki). W obecnej chwili kremu krzemowego dr Tuszyńskiego – cera jest super.
Zarówno mikroelementy, jak i krem mikroelementowy polecam rodzinie, jak i wielu znajomym.

Arleta Ruszkowska, Słupca, 3 November 2020

19 marca 2021 12:39

Thanks to Dr Podbielski’s microelements, I have lived for over 50 years. When I was 4 I was diagnosed with cancer, multifocal, located in the bones. After getting this product I started taking it, my parents made compresses. I came back to life. Today I am the mother of two sons and I have wonderful granddaughters and grandsons. I have someone to live for. I take TP 2 as a preventive measure. If I have a headache, I make compresses. I can say with a clear conscience that TP microelements help in the fight against cancer. 

Arleta Ruszkowska, Słupca, 03.11.2020

19 marca 2021 12:39

Dzięki mikroelementom dr Podbielskiego żyję ponad 50 lat. Mając 4 latka zdiagnozowano u mnie nowotwór, niszczący kość, wieloogniskowy. Po zdobyciu tego preparatu zaczęłam pić, rodzice robili kompresy. Wracałam do życia. Dzisiaj jestem matką 2 synów i wspaniałych wnuczek i wnuków. Mam dla kogo żyć.Profilaktycznie piję TP 2. W razie bóli głowy robię kompresy. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mikroelementy TP pomagają w walce z chorobami nowotworowymi.

Władysława Trzcińska, Bielsko-Biała, 31 October 2020

19 marca 2021 12:38

In 1990, when my mother was diagnosed with cancer of the reproductive organs, she had to undergo surgery. The doctor said her life expectancy with this cancer was up to 2 years. My friend told me that in Międzyrzecz Wielkopolski there was a doctor who had invented a cure for all diseases, including cancer. I took a train from Bielsko-Biała and attended his lecture. I brought TP2, the stronger one, to my mum. She took it with other medications and lived for over 8 more years. She died in 1999. Also, I took TP2, after which my erosions and moles disappeared. I also take this medicine as a preventive measure. I recommend this medicine to my friends who are suffering from cancer. You drink it in addition to the medications from your doctor.

Władysława Trzcińska, Bielsko-Biała, 31.10.2020

19 marca 2021 12:38

W 1990 roku, kiedy moja mama otrzymała diagnozę rak narządów rodnych, musiała poddać się operacji. Lekarz powiedział, że ma z tym rakiem żyje się do 2 lat. Dowiedziałam się od znajomej, że w Międzyrzeczu Wielkopolskim przyjmuje lekarz, który wynalazł lekarstwo na wszystkie choroby, także na raka. Pojechałam pociągiem z Bielska-Białej, byłam na Jego wykładzie. Przywiozłam mamie TP2-to mocniejsze. Zażywała go z innymi lekami i żyła jeszcze przeszło 8 lat. Zmarła 1999 roku. Natomiast ja zażywałam TP2, po który zniknęła mi nadżerka czy też znamiona. Piję to lekarstwo także profilaktycznie. Polecam to lekarstwo moim znajomym, chorym na raka. Pije się go dodatkowo nie rezygnując z leków od lekarza.

T.T.G., Piła, undated

19 marca 2021 12:38

My husband and I are greatly appreciative of the tp-1 and tp-2 microelements from Dr T. Podbielski and we are very grateful, all the more so because in 1984 I was personally in Międzyrzecz and listened to an interesting lecture by Dr Podbielski on this subject. And since then, my family and I have been taking these products all the time. Thanks to these microelements, we maintain good health and do not have cancer. I would also like to mention that a dozen or so years ago, thanks to taking these products, my uterine fibroids were reduced to a minimum and I avoided surgery. And they recently helped my husband to treat and decrease the size of his prostate and his PSA results improved, which helped avoid a biopsy. And we still want to use the TP-2 microelements offered by your foundation, for which we thank you very much in advance.

T.T.G., Piła, bd.

19 marca 2021 12:38

Bardzo sobie cenimy z mężem mikroelementy tp-1 i tp-2 Pana dr. T. Podbielskiego i jesteśmy bardzo wdzięczni tym bardziej, że w 1984 roku byłam osobiście w Międzyrzeczu i wysłuchałam ciekawej prelekcji dr. T. Podbielskiego na ten temat. I od tego roku cały czas razem z rodziną przyjmujemy te preparaty. Dzięki tym mikroelementom zachowujemy dobre zdrowie i nie mamy chorób nowotworowych. Pragnę jeszcze nadmienić, że kilkanaście lat temu dzięki zażywaniu tych preparatów zmniejszyły mi się mięśniaki macicy do minimum i uniknęłam zabiegu. A mężowi niedawno pomogły w leczeniu i zmniejszeniu gruczołu krokowego i lepszych wyników PSA, co pomogło uniknąć biopsji. I w dalszym ciągu chcemy korzystać z prowadzonej przez Państwa fundacji mikroelementów TP-2 za co z góry bardzo dziękujemy.

Józef Łykowski, Warszawa, 29.10.2020

19 marca 2021 12:38

Pod koniec lat 70 ub.w. przy okresowych prześwietleniach klatki piersiowej stwierdzono u mnie zaawansowaną gruźlicę płuc. Po kolejnych badaniach z wysyłaniem próbek do różnych instytutów wykluczono gruźlicę. Kolejne badanie w Instytucie Chorób Płucnych w Warszawie ul. Płocka metodą (kfejna,-nie pamiętam dokładnie tej nazwy) stwierdzono sarkoidozę płuc. Poinformowano mnie że nie ma leków ani znanej metody leczenia tego schorzenia. W poszukiwaniu ratunku znaleźliśmy metodą “pantoflową” w kraju i w piśmie angielskim fakt, że daleki krewny mojej żony Dr Podbielski pomaga na tę i podobne choroby. Nawiązaliśmy kontakt i zamówiliśmy wizytę, -co nie było łatwe już wówczas. Po pięciu latach przyjmowania TP1 i TP2  odbyłem wizytę w przychodni chorób płuc przy ul. Saskiej w Warszawie. Zebrało się konsylium i stwierdziło, że nastąpiła pomyłka bo nie ma żadnej choroby płuc poza drobnymi zwapnieniami. Po przejrzeniu całej  dokumentacji padło pytanie  –  co pan bierze.  Odpowiedziałem  TP1 i TP2 Dr. Podbielskiego. Padło stwierdzenie to dobrze. Mam 86 lat, zdrowie odpowiednie, płuca b.z. Na grób Państwa Podbielskich do Łomży jeździmy 2x w roku. Z poważaniem J. Łykowski

Józef Łykowski, Warsaw, 29 October 2020

19 marca 2021 12:38

In the late 1970s I was diagnosed with advanced tuberculosis during periodic chest X-rays. After some additional tests when samples were sent to various institutes, tuberculosis was ruled out. Another test at the Institute of Tuberculosis and Lung Diseases in Warsaw at ul. Płocka by the use of some method (kfejna, I don’t remember the exact name) revealed it was sarcoidosis. I was informed that there was no medication or known treatment for this condition. In our search for help, by word of mouth, in Poland and in some English journals, we found out that a distant relative of my wife’s, Dr Podbielski, helped to treat this and similar diseases. We made contact and booked a visit – which was not easy even then. After five years of taking TP1 and TP2, I visited the pulmonary clinic at Saska St. in Warsaw. A meeting of doctors determined that there had been a mistake as there was no lung disease other than minor calcifications. After going through all the documentation, they asked the question – what are you taking?  I answered that it was TP1 and TP2 from Dr Podbielski. It’s okay, they said. I am 86 years old, the condition of my health is adequate, lungs normal. We visit the grave of Dr and Mrs Podbielski in Łomża twice a year. Yours sincerely, J. Łykowski 

Maciej Borowski, Poland, 21 October 2020

19 marca 2021 12:38

My name is Maciej Borowski, I am the son of Wit Borowski, who suffers from an inoperable brain tumour located in the cerebellum. The disease was diagnosed in July 1981. The doctors gave him a small chance of surviving for about 2 years. My father took TP1 and TP2 products before radiation therapy in 1981. He survived 38 more years, and died in August 2019 of respiratory failure, after severe orthopaedic trauma (hip bone fracture).