Historia

W.E., Kalisz, 9.11.2020

W roku 1982 mając 31 lat zachorowałem na raka złośliwego (w tamtym czasie był to praktycznie wyrok). Po operacji dowiedziałem się od pewnej osoby o preparatach dr. Podbielskiego.Udałem się do Międzyrzeca na ul.Staszica 8.Pan dr. prowadził coś w rodzaju prelekcji na temat TP1 i TP2 no i oczywiście o szkodliwości palenia tytoniu i o sposobach zdrowego żywienia.Do swojego pokoju zapraszał po 30-40 osób. W drugiej kolejności udało mi się wejść. Zakupiłem preparaty (wtedy kosztowały 5 zł, a pan dr. prosił by przy następnej wizycie przywieźć puste buteleczki po zastrzykach) i zacząłem je używać zgodnie z zaleceniami. Korespondowałem z panem dr.informując go o stanie zdrowia. Po 4 m-cach udało mi się dostać do szpitala w Poznaniu na ul. Garbary na radioterapię. Zażywając te preparaty ( już tylko TP2) przeszedłem wszystkie zabiegi pomyślnie. Po 27 lampach ( bomby kobaltowej . Byłem bardzo wycieńczony i słaby. Używając preparaty dochodziłem szybko do sił i wracałem do zdrowia.W roku 1994 dostałem przerzut w okolicy lędźwiowej. Po zabiegu w Poznaniu wróciłem do domu.W dalszym ciągu przyjmowałem preparaty i szybko wracałem do zdrowia. Na kolejnych badaniach kontrolnych okazało się, że rak złośliwy, który mnie zaatakował przeszedł na postać łagodną. Do dzisiaj nie mam żadnych złych objawów i preparaty przyjmuję nadal.
Następnym przykładem dobroczynnego działania preparatów pana dr. Podbielskiego jest historia zdrowia mojego młodszego syna. Mój syn jako dziecko ośmioletnie miał skłonności do chorowania na anginę.Zachorował również na zapalenie zatok. Zaczął pić te preparaty i robić inhalacje. Po miesiącu okazało się, że nie ma śladu po zapaleniu zatok i anginy zaczęły ustępować. Obecnie syn ma 45 lat wzrostu 192 cm i wagi ponad 100 kg i to dzięki Bogu i preparatom pana dr. Podbielskiego. Wszystkim polecam preparaty TP-1 i TP-2 dr Tadeusz Podbielskiego.
Przeczytaj więcej historii